Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuźnice. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Kuźnice. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 15 lipca 2014

Kolejki tatrzanskie: Kasprowy Wierch, Gubalowka, Butorowy Wierch

O kolejkach tatrzańskich postanowiłam wspomnieć ze względu na ich fenomen. Bo jak można wytłumaczyć 6-godzinne stanie w kolejce do kolejki na Kasprowy? Tłumy ludzi pod Gubałówką? I opustoszałą kolejkę na Butorowy?
Zakopane i Tatry z kolejki z Butorowego Wierchu /lipiec 2012/

poniedziałek, 3 marca 2014

Kasprowy Wierch 2009

Przygotowuję zaległe bieszczadzkie posty, a póki co... dalej retrospektywnie... ;) Miałam zostawić ten wpis na "bliżej wakacji", ale póki co plany nam się zmieniły i obieramy inny kierunek. Tzn. i Tatry będą w tym roku, obowiązkowo, ale pewnie na weekend dłuższy, a nie tydzień cały czy coś. A wracając to wpisu. Tym razem "lato 2009". Dojeżdżamy do Zakopanego i po nieprzespanej nocy wchodzimy od razu na Kasprowy. Koło 6 wyszliśmy, więc szlak puściutki, a pogoda - marzenie! Razem z opadającą mgłą/chmurami (?) pięliśmy się w górę. Zdradzę Wam, że wtedy poczułam wielką miłość do gór, dlatego, że właśnie wtedy uraczyła mnie jednymi z najpiękniejszych widoków w życiu, które sprawiły, że rok później marzyłam, by tam wrócić (i wróciłam, kolejką ;)).
poranny widok ze szlaku na Kasprowy Wierch /2009/

wtorek, 10 grudnia 2013

Nosal 2008 - czyli pierwszy tatrzanski szlak...

Zacznę może, słowem wyjaśnienia, o moich tatrzańskich początkach. Chociaż pierwszy raz w Tatrach byłam w 1993 roku, chciałam ten raz pominąć z racji, że wtedy ze względu na wiek (lat kilka) szczytów nie zdobywałam. No, nad Morskimi w Chochołowskiej byłam ;) Później, niejednokrotnie, bywałam w Tatrach - przede wszystkim na wycieczkach szkolnych, gdzie również zdobywanie szczytów ograniczone zostało do minimum. Nawiązując do opisu pod tytułem bloga - we dwójkę pierwszy raz pojechaliśmy w roku 2005 czy 2006? Ale była to zima, i to ta taka mega mroźna i mega sroga, więc ledwo co chodzić się ulicami dało (całkiem zasypane samochody - mamy zdjęcia!, 30* mróz...).

środa, 30 października 2013

Hala Gasienicowa (z Kuznic po raz pierwszy)

Z racji, że na Hali Gąsienicowej byłam wielokrotnie, jednak nigdy nie była ona miejscem dojścia, zawsze przejścia dokądś i to droga powrotną, postanowiłam wygospodarowując kilka godzin zrobić sobie spacer właśnie tam.

Jesień w Tatrach jest wyjątkowa. Zwłaszcza taka późna jesień - koniec października. Późne wschody słońca i wczesne zachody (w trakcie pobytu zmienialiśmy czas). Teoretycznie chłodniejsze dni, w praktyce: 20-25*, więc pogoda wymarzona!

Kwaterę opuściłam ok. 9 godziny, po dojściu do Kuźnic, zakupie biletu i wody, obrałam trasę przez Dolinę Jaworzynki. Towarzyszyło mi wschodzące słońce, które intensywnie rzucało w twarz promieniami.
Dolina Jaworzynki /październik 2013/

sobota, 12 października 2013

Czerwone Wierchy po raz pierwszy...

Czerwone Wierchy planowałam zdobyć już kiedyś, ale dopiero w zeszłym roku spróbowałam. Niestety, po zdobyciu pierwszego i połowy drugiego musieliśmy zejść... Piorun nad głową, mega-wielka burza, świata nie widać. A zapowiadało się tak pięknie...

wtorek, 8 października 2013

Kasprowy Wierch - Beskid - Liliowe

Na Kasprowym byłam nie raz. Zdarzyło się zdobyć ten szczyt, zdarzyło również wjechać kolejką (np. sesja ślubna) :) W tym roku mieliśmy ambitniejsze plany - z Kasprowego na Świnicę i Zawrat, jednak przemęczenie z poprzedniego dnia (7godzinna jazda, Czerwone Wierchy i Giewont) dało się we znaki i doszliśmy tylko do Przełęczy Liliowe.