Z racji, że grudniowa pogoda przypomina tę październikową, to zimowy post poszedł w odstawkę ustępując miejsca jesieni.
Dlaczego kwintesencja? Bo te zdjęcia są dla mnie istnym odbiciem jesieni. O jesieni w Zakopanem już pisałam, te zdjęcia odzwierciedlają puste miasto, puste góry, piękne kolory i wyjątkową, jak na tamte dni, aurę.
Bardzo ładne kadry :)
OdpowiedzUsuńtrochę cierpię na jasny wąski obiektyw,który nie zmieścił mi całego drzewa ;)
Usuń