Dzień zdobycia Tarnicy, najwyższego szczytu Bieszczadów, był deszczowy. Do południa nie przestawało padać, jednak koło 13 się rozchmurzyło, co wykorzystaliśmy na zdobycie pierwszego bieszczadzkiego szczytu. Pora roku - jesień - i godzina - popołudniowa, nie przeszkadzały w tym. Na szczyt nie idzie się długo, z niego podobnie. W sumie kilka godzin - 5/6 z odpoczynkami i pstrykaniem zdjęć ;) Czas i pora nieco ograniczała, dlatego my ograniczyliśmy się do trasy Wołosate - Tarnica.
początek szlaku /wrzesień 2012/ |
Krzyż na Tarnicy /wrzesień 2012/ |
widok z Tarnicy /wrzesień 2012/ |
Bieszczady 2012 |
widok ze szlaku na Tarnicę /wrzesień 2012/ |
widok ze szlaku na Tarnicę /wrzesień 2012/ |
widok ze szlaku na Tarnicę /wrzesień 2012/ |
widok ze szlaku na Tarnicę /wrzesień 2012/ |
początek/koniec szlaku na Tarnicę /wrzesień 2012/ |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz