wtorek, 3 grudnia 2013

kwintesencja jesieni...

Z racji, że grudniowa pogoda przypomina tę październikową, to zimowy post poszedł w odstawkę ustępując miejsca jesieni.

Dlaczego kwintesencja? Bo te zdjęcia są dla mnie istnym odbiciem jesieni. O jesieni w Zakopanem już pisałam, te zdjęcia odzwierciedlają puste miasto, puste góry, piękne kolory i wyjątkową, jak na tamte dni, aurę.



2 komentarze:

  1. Odpowiedzi
    1. trochę cierpię na jasny wąski obiektyw,który nie zmieścił mi całego drzewa ;)

      Usuń