Trochę mi wstyd. Dlatego, że w zeszłym roku wydusiłam z siebie jeden jedyny post. I to jeszcze jaki... - życzenia wielkanocne. To jest koszmarne. Dlatego dziś, po otrzymaniu komentarza na zakurzonym blogu, postanowiłam od razu wziąć się do roboty. Zaległości sporo: kilka wyjazdów w Bieszczady i kilka w Tatry. Beskidy chyba pominę z racji niewielkiego czasu poświęconego na chodzenie po górach. Chociaż może zrobię post dotyczący atrakcji Wisły... Zobaczy się :)
Póki co - do rzeczy. W roku 2016 postawiłam sobie za cel przynajmniej raz w miesiącu odwiedzić Tatry. Tak - nie samo Zakopane, ale i Tatry. Większość wizyt będzie jednodniowa, stąd moje podboje nie będą zniewalające, ale odwiedzę miejsca dawno nie odwiedzane i zobaczę (mam nadzieję) kilka nowych, od dawna czekających na moje odwiedziny ;) Styczniowa wizyta odbyła się dopiero ostatniego dnia stycznia... trochę braku czasu, trochę z przyzwoitości (w końcu do 3 stycznia siedziałam w Bieszczadach!), trochę z braku pogody (a właściwie mało obiecujących prognoz), a trochę z racji skoków (przecież nie będę pchała się w dziki tłum ludzi...).
31 stycznia 2016 roku przed godziną 11 moja noga stanęłam w Zakopanem. Po śnieżycy i wiadomościach w radiu, że w ciągu dwóch godzin zasypało Zakopane, ech zimo. No więc GO GO GO! Autem na Antałówkę, gdzie spędziliśmy trochę czasu - czekając na "lepsze" niebo nad Tatrami. Następnie Nosal po świeżym śniegu, szlak nieoblodzony, ale zaufania do białego puchu brak :) Widoki cudne! Następnie obiad, tradycyjnie w Zagrodzie. Szybka fota przy oświetlonym znaku Zakopane (ostatni raz robiliśmy tam zdjęcia 5 lat temu!) i po 17 w samochód i do domu! Ach, jeszcze oscypek i podhalańska żurawina (dzięki temu jeszcze dziś jem pyyyyyszne grillowane oscypki). Finisz, piękny i dobry dzień, dobrzy ludzie ze mną. I satysfakcja, że póki co się udaje. 
Zapraszam na fotorelację :)
  | 
| W drodze, MC między Rzeszowem a Krakowem i świąteczne kubeczki :) | 
  | 
| Dojeżdżamy... | 
  | 
| Zbliżamy się do ronda... Giewoncior! | 
  | 
| I pierwszy rzut oka na Tatry, Giewont pod kołderką :) | 
  | 
| Tatry, Tatrunie... | 
  | 
| A z drugiej strony błękitne niebo... i Zakopane! | 
  | 
| W drodze na Nosal wyłania się Giewont :) | 
  | 
| Zakopane w tle | 
  | 
| Szlak do... nieba? :) | 
  | 
| :) | 
  | 
| z Nosala, rzut na Kuźnice | 
  | 
| widoki ze szczytu <3 | 
  | 
| Nosal | 
  | 
| I na koniec widoki na Zakopane i na Giewont ;) |